Albania – relacja z wycieczki realizowanej dla grupy zamkniętej!
Dodano: 07 lis 2024
Albania – kraj, który przez lata pozostawał w cieniu turystycznych trendów, a teraz zaskakuje na każdym kroku. To właśnie tam nasza grupa z biura www.wondertours.pl miała okazję spędzić kilka niezapomnianych dni, a ja chciałabym podzielić się z Wami naszą historią. To była podróż pełna nowych doświadczeń, przepięknych widoków i świetnej zabawy!
PIERWSZE WRAŻENIE:
Nasza podróż zaczęła się od późnego wieczornego lotu z Polski. Po kilku godzinach spędzonych w samolocie dotarliśmy do Tirany już w nocy, zmęczeni, ale pełni ekscytacji. Z lotniska odebrał nas wygodny autobus, który zawiózł nas prosto do hotelu w Durrës – nadmorski kurort oddalony o około godzinę drogi od stolicy Albanii.
Po przyjeździe do hotelu zostaliśmy serdecznie powitani przez obsługę, co od razu sprawiło, że poczuliśmy się jak u siebie. Hotel w pełni wyposażony, czterogwiazdkowy obiekt, który zapewnił nam wszystko, czego potrzebowaliśmy na początek naszej przygody – komfort, wygodę i relaks. Po podróży z przyjemnością ruszyliśmy do pokoi, by odpocząć i naładować energię na kolejny dzień.
DZIEŃ PIERWSZY:
Pierwszy dzień naszej przygody był całkowicie wolny od zwiedzania – idealna okazja, by w pełni zregenerować siły po podróży. Ten dzień spędziliśmy wypoczywając w hotelu, korzystając z wszystkich udogodnień, które nam oferował. Po obfitym śniadaniu w formie bufetu, ruszyliśmy na odpoczynek na prywatną plaże od hotelu. Morze, słońce, piasek i spokój – to był idealny początek!
DZIEŃ DRUGI:
Następny dzień to dzień, który wybraliśmy na wycieczkę fakultatywną do Macedonii. Wczesnym rankiem wyruszyliśmy w drogę, zabierając ze sobą lunch pakiety, które nam zapewnił hotel. Czekała nas długa podróż, w tym odprawa graniczna, która odbyła się bez żadnych komplikacji.
Po kilku godzinach dotarliśmy nad Jezioro Ochrydzkie, jedno z najstarszych i najpiękniejszych jezior w Europie, wpisane na listę UNESCO. Od razu poczuliśmy się oczarowani tym miejscem – turkusowa woda, góry w tle.
Zaczęliśmy od spaceru na główny plac miasta Ochryd, a następnie udaliśmy się w kierunku Dolnej Bramy do Starego Miasta. Po drodze nasz lokalny przewodnik opowiedział nam o słynnych perłach ochrydzkich, które są jednym z symboli tego regionu. Ciekawostka – perły te mają wielką wartość historyczną i kulturową, a w miejscowych warsztatach wciąż można je kupić.
Spacerując po Starym Mieście, mieliśmy okazję podziwiać wyjątkową architekturę Ochrydy. Zobaczyliśmy teatr antyczny, a także charakterystyczne wąskie uliczki, które przyciągały wzrok swoją historią i klimatem. Nie mogło zabraknąć również wizyty w cerkwi św. Pantalejmona, znanej również jako cerkiew Kliementa. To jedno z najważniejszych miejsc w Ochrydzie, pełne duchowego spokoju.
Podczas wycieczki mieliśmy także okazję podziwiać najsłynniejszy widok w mieście, rozciągający się na Jezioro Ochrydzkie. Zrobiliśmy mnóstwo zdjęć, bo widok był naprawdę oszałamiający! Pod zakończenie wycieczki był rejs łódkami po jeziorze, który pozwolił nam jeszcze bardziej zanurzyć się w tym niezwykłym krajobrazie.
Po całym dniu pełnym wrażeń, wyruszyliśmy w drogę powrotną do Albanii. Przyjechaliśmy do hotelu wieczorem, gdzie czekała na nas zasłużona obiadokolacja, zmęczeni, ale pełni pozytywnych wrażeń.
DZIEŃ TRZECI:
Po intensywnym dniu w Macedonii, kolejny dzień był poświęcony na odpoczynek. Trzeci dzień w Albanii przywitał nas piękną, słoneczną pogodą – idealną na spędzenie czasu na plaży. Było ciepło, bezchmurnie, a woda w Morzu Adriatyckim zachęcała do kąpieli. Spacerek po Durrës -miasto ma swój unikalny, nadmorski urok. Z jednej strony – nowoczesne kawiarnie i sklepy, z drugiej – wąskie uliczki pełne lokalnych sklepików, gdzie można znaleźć prawdziwe skarby: pamiątki, ręcznie robione wyroby, a także smakowite bakalie czy lokalne wina.
DZIEŃ CZWARTY:
Czwarty dzień naszej przygody rozpoczął się od smacznego śniadania w hotelu, które dodało nam energii na kolejne, pełne atrakcji godziny. Po porannym posiłku wyruszyliśmy w drogę do Tirany, stolicy Albanii, gdzie czekały nas niezapomniane wrażenia i odkrywanie najważniejszych punktów miasta.
Tirana to miasto, które łączy w sobie nowoczesność z bogatą historią. Po przyjeździe rozpoczęliśmy naszą wycieczkę od zwiedzania najważniejszych miejsc w stolicy. Naszym pierwszym przystankiem było Muzeum Historyczne, gdzie zgłębialiśmy historię Albanii od czasów prehistorycznych aż po współczesność. Następnie udaliśmy się do Meczetu Ethem Beja, jednej z najstarszych budowli w Tiranie. Kolejnym punktem na naszej trasie był Pałac Prezydencki, który wznosi się w samym sercu stolicy. Choć obecnie nie jest dostępny dla turystów, jego architektura i otaczający go park zasługują na uwagę.
Po intensywnym zwiedzaniu mieliśmy chwilę wolnego czasu, aby samodzielnie odkrywać miasto. Część z nas zdecydowała się na spacer po kolorowych uliczkach Tirany, inni odwiedzili lokalne kawiarnie, by spróbować typowej albańskiej kawy lub po prostu rozkoszować się atmosferą miasta.
Po chwili odpoczynku w Tiranie, ruszyliśmy w stronę Kruje, historycznego miasta, które przez wiele lat było stolicą Albanii i jednym z najważniejszych punktów na mapie narodowej historii. Kruje to miejsce związane z Skanderbergiem, bohaterem narodowym, który stawił opór imperium osmańskiemu i walczył o niepodległość Albanii.
Spacer po Kruje pozwolił nam przenieść się w czasie. Zaczęliśmy od zamku Skanderberga, który majestatycznie góruje nad miastem. Zamek, mimo że w dużej części zrujnowany, nadal zachwyca swoją wielkością i strategicznym położeniem. Z jego murów rozciąga się przepiękny widok na okoliczne góry i doliny. Był to niesamowity moment, by poczuć się jak średniowieczny klimat, patrząc na przepiękne krajobrazy.
Po wizycie w zamku, udaliśmy się na bazar turecki, gdzie mogliśmy poczuć prawdziwy klimat lokalnej kultury. Targowisko pełne było sklepów oferujących tradycyjne wyroby rękodzielnicze, w tym ręcznie robioną biżuterię, dywany, a także pamiątki. Po całym dniu pełnym wrażeń, wróciliśmy do hotelu, gdzie czekała na nas pyszna obiadokolacja, pełna lokalnych specjałów.
DZIEŃ PIĄTY:
W ten dzień czekała nas niezwykła podróż przez historię i kulturę Albanii, w tym wizyty w miejscach, które wpisane są na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Czwarty dzień naszej wyprawy był wyjątkowy, ponieważ miał nas zabrać do trzech miejsc pełnych historii – Gjirokastry, Ardenicy i Apollonii.
Pierwszym przystankiem tego dnia był klasztor Matki Boskiej w Ardenicy, usytuowany w malowniczej okolicy wśród wzgórz. To miejsce odgrywa ogromną rolę w życiu religijnym Albanii, zarówno dla chrześcijan, jak i muzułmanów. Klasztor słynie ze swojej cerkwi Matki Boskiej, zbudowanej w tradycyjnym stylu, oraz kaplicy Świętej Trójcy.
Po wizycie w Ardenicy ruszyliśmy dalej, w stronę Apollonii – starożytnego miasta greckiego założonego przez kolonistów z Korfu i Koryntu w VI wieku p.n.e. Apollonia była niegdyś jednym z najważniejszych portów na wybrzeżu Adriatyku, ale jej historia zakończyła się w III wieku n.e., kiedy trzęsienie ziemi oddzieliło miasto od morza, a Apollonia zaczęła powoli popadać w zapomnienie.
Po południu dotarliśmy do Gjirokastry, miasta nazywanego „miastem muzeów” i wpisanego na listę UNESCO. To jedno z najbardziej urokliwych miast Albanii, którego architektura, z domami pokrytymi srebrnym łupkiem, przenosi nas w odległe czasy.
Naszą wizytę w Gjirokastrze zaczęliśmy od twierdzy Gjirokastra, której ruiny górują nad miastem. Z twierdzy rozpościera się przepiękny widok na okoliczne góry i doliny. Twierdza była świadkiem wielu ważnych wydarzeń w historii miasta, a dziś mieści muzeum, które przedstawia militarną historię Albanii. Po wizycie w twierdzy przeszliśmy się wąskimi, krętymi uliczkami Gjirokastry, podziwiając tradycyjne kamienne domy pokryte srebrnym łupkiem. Po intensywnym zwiedzaniu Gjirokastry, mieliśmy czas wolny na dalsze odkrywanie miasta we własnym tempie.
DZIEŃ SZÓSTY:
Czekały na nas trzy niezwykłe miejsca – Durrës, Berat oraz winnica Çobo, które pozwoliły nam jeszcze lepiej poznać tę wyjątkową część Albanii. Po porannym posiłku, wyruszyliśmy na zwiedzanie Durrës. Zatrzymaliśmy się przy historycznym amfiteatrze, który pochodzi z czasów rzymskich. Jest to jeden z największych amfiteatrów na Bałkanach, a jego ruiny są świadectwem bogatej przeszłości tego miasta. Następnie przeszliśmy do starej części miasta, gdzie wśród wąskich uliczek i zabytkowych budynków czuliśmy się, jakbyśmy cofnęli się w czasie.
Kolejnym punktem naszej podróży była wizyta w destylarni Gjergj Kastrioti Skanderbeu, gdzie poznaliśmy historię produkcji jednego z najbardziej znanych albańskich trunków – koniaku Skanderberg także mieliśmy okazję skosztować koniaku Skanderberg.
Po wizycie w Durrës, ruszyliśmy w stronę Berat, znanego jako „miasto tysiąca okien”. Berat to jedno z najstarszych miast Albanii, wpisane na listę UNESCO, które zachowało swój niepowtarzalny urok i atmosferę.
Po pełnym wrażeń zwiedzaniu Beratu, ruszyliśmy w kierunku winnicy Çobo, jednej z najsłynniejszych w Albanii. Winnica ta ma ogromne znaczenie dla albańskiej kultury winiarskiej, ponieważ jej historia sięga 1900 roku, kiedy to po raz pierwszy wyprodukowano tutaj wino. Właściciele winnicy oprowadzili nas po terenie, pokazując tradycyjne metody uprawy winorośli oraz proces produkcji . Po zwiedzaniu, nadszedł czas na degustację win, podczas której mieliśmy okazję spróbować czterech różnych rodzajów win oraz rakii – tradycyjnego albańskiego alkoholu.
DZIEŃ SIÓDMY:
Ostatni dzień naszej albańskiej przygody nadszedł szybciej, niż się spodziewaliśmy. Po porannym śniadaniu przyszedł czas na wykwaterowanie z hotelu i ostatnią podróż po tym fascynującym kraju. Choć podróż zbliżała się do końca, czekała nas jeszcze jedna niezwykła atrakcja – wizyta w Parku Narodowym Divjaka-Karavasta.
Park Narodowy Divjaka-Karavasta jest jednym z najważniejszych obszarów chronionych w Albanii. To miejsce, które łączy w sobie naturalne piękno oraz bogactwo fauny i flory. Divjaka-Karavasta słynie z laguny Karavasta, która jest domem dla wielu gatunków ptaków, w tym rzadkich pelikanów.
Wieża Widokowa to jedno z punktów, które pozwalało na podziwianie całej okolicy z wysokości. Chociaż czas na zwiedzanie był krótki, ci, którzy zdecydowali się wejść na wieżę, mieli okazję zobaczyć naprawdę zapierający dech w piersiach widok na lagunę, okoliczne lasy i góry. To była wspaniała okazja, by pożegnać się z Albanią, podziwiając jej piękno jeszcze raz z wysokości. Po relaksującym czasie w parku, ruszyliśmy w kierunku lotniska w Tiranie, gdzie czekał nas lot powrotny do Polski.
I tak zakończyła się nasza niezapomniana przygoda w Albanii… Przez te dni zwiedzaliśmy i odkrywaliśmy wszystko, co ten kraj ma do zaoferowania – od historii, przez piękne krajobrazy, po tradycje i kulturę. Albania zaskoczyła nas swoją różnorodnością – od zabytkowych miast, przez unikalne parki narodowe, po gościnność i serdeczność Albańczyków. Każdy dzień był pełen nowych doświadczeń, a wina, smaki, miejsca i opowieści z pewnością na długo zostaną z nami.
Choć wróciliśmy już do Polski, to wspomnienia o tym wyjątkowym wyjeździe pozostaną w naszych sercach na zawsze. Albania stała się dla nas częścią naszej historii, którą będziemy wspominać i opowiadać innym. Dziękujemy za ten niezapomniany czas i już teraz planujemy kolejne przygody na następny rok 2025, bo Albania z pewnością ma jeszcze wiele do zaoferowania.
Autor zdjęć i opisu: Anastazja Moldovan